poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Detox?



jest 4 nad ranem, stoję przy otwartym oknie na 10 piętrze. i myślę... kiedy ostatni raz powiedziałam "kocham cię"? Czy muszę czuć ten bezustanny brak osoby obok, do której mogłabym to wypowiedzieć i przytulić się, bez zbędnych pytań i dopowiedzeń?
Takie moje błędzące myśli o 4 nad ranem, nie dające spać i tłumione kolejnymi odcinkami serialu Sci-Fi "The secret circle".



Poza tym polecam książkę Rhondy Byrne "Sekret". Poleciła mi to jedna z blogerek w komentarzu, za co bardzo dziękuję. Daje do myślenia, szczególnie iż o myśli w niej chodzi. Trzeba ją przeczytać, aby zrozumieć o czym mówię, dlatego nie będę wklejać tu recenzji ani nic. Dla tych, którzy są zagubieni i tracą sens życia, zadają sobie pytania "dlaczego tak jest", polecam... warto po nią sięgnąć i nabrać nowego spojrzenia na to wszystko co nas otacza.



Przecież po każdej burzy wschodzi słońce, prawda? Potrzeba tylko czasu i cierpliwości...


czwartek, 19 kwietnia 2012

Kryzys




Jest wieczór. Coś koło 20. Siedzę sama w pustym pokoju. Czas jakby się zatrzymał. A może to tylko świat ukrywa mnie w jakiejś czasoprzestrzeni? Nie wiem. Czuję jak stoję w miejscu. Bezustannie czekająca na coś co nie wiem czy w ogóle się zdarzy, czy nastąpi to co chcę, to czego pragnę. I nie mogę zrzucać winy na nikogo, bo sama jestem sobie winna. Rozmyślam nad moim życiem. Ludzie z zewnątrz uważają, że jest wielobarwne. Ale czy tak naprawdę jest? Czy czasami imprezy i wyjazdy, od których się powoli uzależniam, czy to nie jest odskocznia od prawdziwego życia, od myśli, które nieustannie krążą gdzieś w eterze i nie chce ich dopuścić do siebie? Czy wszystko jest ok? Nikt nawet o to nie spyta, bo nieustanny uśmiech na mej twarzy stwarza pozory. Emocje – jakby wyprute ze mnie, tchną mnie w dalsze życie. "Przecież wszystko jest ok". Wmawiam sobie szczęście i próbuję w nie wierzyć. Mam obok siebie ludzi, do których mogę zawsze zadzwonić, z którymi mogę napić się wódki, wypłakać się i zaśmiać z tego parszywego życia. A jeżeli to wszystko się skończy, to co mi pozostanie? Jak dalej pobiegnie moje życie? Który tor obierze? Czuję, że spieprzyłam coś o czym zawsze marzyłam. Uciekam w zapomnienie, sen, zakupy, imprezy, alkohol, śmiech… Uciekam, żeby rzeczywistość mnie nie dogoniła. Żeby niespełnione marzenia nie dały o sobie znaku. Bo przecież na wszystko jeszcze przyjdzie czas, prawda?

Google Website Translator Gadget