jest 4 nad ranem, stoję przy otwartym oknie na 10 piętrze. i myślę... kiedy ostatni raz powiedziałam "kocham cię"? Czy muszę czuć ten bezustanny brak osoby obok, do której mogłabym to wypowiedzieć i przytulić się, bez zbędnych pytań i dopowiedzeń?
Takie moje błędzące myśli o 4 nad ranem, nie dające spać i tłumione kolejnymi odcinkami serialu Sci-Fi "The secret circle".
Poza tym polecam książkę Rhondy Byrne "Sekret". Poleciła mi to jedna z blogerek w komentarzu, za co bardzo dziękuję. Daje do myślenia, szczególnie iż o myśli w niej chodzi. Trzeba ją przeczytać, aby zrozumieć o czym mówię, dlatego nie będę wklejać tu recenzji ani nic. Dla tych, którzy są zagubieni i tracą sens życia, zadają sobie pytania "dlaczego tak jest", polecam... warto po nią sięgnąć i nabrać nowego spojrzenia na to wszystko co nas otacza.
Przecież po każdej burzy wschodzi słońce, prawda? Potrzeba tylko czasu i cierpliwości...
www.facebook.com/dzesa.photography zapraszam! ;)