niedziela, 12 czerwca 2011

Facebook

Witajcie kochane!
Dziękuję wam bardzo za przemiłe słowa, dotyczące moich fotografii :) Z racji tego, że już od dawna planowałam założenie strony www, gdzie mogłabym zamieszczać moje prace, stworzyłam moją stronę na Facebooku. Mam nadzieję, że się spodoba ;)
 Link:  Polub moje zdjęcia na Facebooku! :)

Gdy tak grzebałam w moich starych zdjęciach, znalazłam dwa, które mnie urzekły (nie ma to jak wracać do zdjęć sprzed roku i znaleźć takie zdjęcia, które nie zwracałaś na nie uwagi, a tu proszę...łał). Co sądzicie o nich?



piątek, 10 czerwca 2011

Nicoletta!

Witam kochani!
Po kilku niedanych podejściach (związanych z moim lenistwem) wreszcie dodaję notkę. Dotyczyć będzie... moich zdjęć. Wow, ale zaskoczenie, prawda? :)  Jestem sfrustrowana, gdyż mój wolny czas spędzam nie śpiąc do rana i zasypiając ranem, a budząc się koło 15. Wiem, że to niezdrowe i w ogóle, ale... ja to ja. I tyle na ten temat. Poza tym - nie dostałam pewnej akredytacji, na której szczególnie mi zależało. Ale może to i dobrze? Bo przypomniałam sobie, że "raz na wozie raz pod wozem", a zawód jaki sobie wybrałam jest wymagający i musisz być cały czas aktywna, gdyż potem spadasz w dół. W każdym razie lipa. I obecnie gubię się przy tym czy mam jechać na lipcowy upragniony koncert Paramore czy też odpuścić (brak kasy). Zobaczymy... Wybiera się ktoś z was?
Poza tym... Mam dla was kilka fotek, które zrobiłam koleżance Nicolettcie P. Sesja całkiem spontaniczna, gdyż około 23 napisałam do niej "co robisz?", po godzinie pisania ustawiłyśmy się na następny dzień i bum...sesja! Jeszcze nigdy nie robiłam sesji tak nieprzygotowana!
Powiem wam szczerze, że nie lubię robić zdjęć znajomym. Wynika to z tego, że jest podwójna presja podczas robienia zdjęć - po pierwsze "czy się spodobają" (tak też jest przy obcych osobach, ale jak znajomemu się nie spodoba, to już jest większy problem, bo nadal masz z nim do czynienia ;)), a po drugie "a jak nie wyjdą wcale? wyjdą poruszone, złe, niedoświetlone albo prześwietlone i nie będzie można z nich nic wydobyć?" (aż ręka z aparatem drży!). Także szczerze powiedziawszy - wiem, że z tej sesji mogłabym wydobyć więcej, ale a to nas światło goniło, a to aparat mi bzikował (naprawdę nie wiem co się z nim ostatnio dzieje! Modlę się do niego, żeby przestał... NAPRAWDĘ!), ale niektóre zdjęcia uważam, że i tak czy siak są dobre ;) Szczególnie, że modelka nie była doświadczona w modelowaniu, a dawała z siebie więcej niż pewna Pani z poprzedniej sesji (zadawała pytania "ale jak mam się ustawić? powiedz mi co mam robić... zero ingerencji ze swojej strony -,-)
Także zostawiam was z tym moim małym światem fotografii:














Jak wam się podobają zdjęcia? ;)
Jeżeli ktoś jest z okolic Śląska i chciałby sesję, to serdecznie zapraszam, proszę pisać.

Google Website Translator Gadget